Terenowe auto dla grzybiarzy 

To taki SUV-zabawka, który raczej nic więcej do zaoferowania nie ma poza tym, że ma cztery koła i jeździ. Wątpię w jakiekolwiek możliwości terenowe, no chyba, że chodzi nam o zorganizowanie pikniku na polanie.

Znajomy przez kilka dni jeździł Samurajem. Ludzie się z niego śmiali, że chyba furę buchnął  wesołego miasteczka. Spadł śnieg i było panię, wyciąg mnie pan bo sam nie wyjadę. To, że samochód jest mały o niczym nie świadczy. Jak oglądałem filmiki z jego udziałem to jakoś sobie radzi. Na pewno w śniegu czy błocie będzie lepszy niż Golf, Passat, Octavia czy inne 206.

Pewnie, że nie świadczy, dlatego napisałem, że to idealne auto na lekki teren np leśną polanę, czy jak kolega wyżej żartował na grzyby. W lekkim błotku, czy śniegu pewnie sobie poradzi lepiej niż Golf czy Skoda, ale też bez rewelacji, bo to taka piknikowa zabawka.

fajne auto, nie wiem co od niego  chcecie, dużo lepsze niż te wasze golfy i audice zajeżdżone i ledwo zipiące

Te porównania do Golfów itp to chyba lekka przesada. Dla mnie to auto gra w swojej własnej lidze i jeśli się to komuś podoba to kupuje a jeśli nie to nie. Ja bym takiego samochodu nie kupił bo posiadanie auta z napędem na wszystkie którym nie można pojeździć po podmokłych łąkach a z drugiej strony 4x4 sprawia, że z baku znika średnio 2-3l na 100 km to porażka.

przede wszystkim, to ja nie porównuję Teriosa do golfów tylko uważam, że ma on do zaoferowania więcej niż stare graty sprowadzane z niemiec, za którymi tak przepadają Polacy.

Faktem jest, że to co jeździ po naszych drogach o pomstę do nieba woła. Ja osobiście nie rozumiem tego emocjonalnego stosunku do marki czy modelu auta. Dziś jeżdżę VW jutro mogę kupić Audi, za miesiąc Toyotę a za pół roku może spodobać mi się Fiat albo Alfa. Nie widzę w tym nic dziwnego. Rozmawiałem kiedyś z kolesiem który przez 25 lat mieszkał i pracował we Francji. Opowiadał, że tak nikt nie zwraca większej uwagi na to jakim samochodem jeździsz, tylko w Polsce auto jest oznaką twojej pozycji społecznej.