Zabezpieczenie antykorozyjne podwozia ma sens w przypadku nowych auta, kiedy nie ma ognisk korozji. W przypadku starszych samochodów, gdzie korozja jest wyraźnie widoczna nie ma to sensu. Wydasz pieniądze na marne i tyle. Mój ojciec skusił sie na takie zabezpieczenie w 9-letnim aucie, wydał kupę kasy, a po dwóch latach rdza wyraźnie się powiększyła i żadne różnicy nie było. Jak są ogniska korozji to trzeba je najpierw usunąć, a to zupełnie inna bajka. Odnośnie takich zabezpieczeń, krążą podzielone opinie, ponieważ dużo osób twierdzi, że nic to nie daje -  w starych autach nie ma sensu robić zabezpieczeń, a nowe są odpowiednio zabezpieczone.

Kwestia sporna, ale jeśli już zdecydowałeś się na zabezpieczenie podwozia, to żeby mieć poczucie dobrze wydanych pieniędzy, należy wykonać następujące czynności:
1 porządne mycie podwozia
2 wnikliwa ocena stanu podwozia, także przy pomocy endoskopu motoryzacyjnego, aby wykryć wszystkie ogniska korozji. Może się bowiem okazać, że potrzebny jest blacharz, a nie zabezpieczenie.
3 dokładne usunięcia rdzy i zabezpieczenie miejsc specjalnym środkiem.
4 zabezpieczenie antykorozyjne całego podwozia
5 suszenie i ponowne sprawdzenie wykonanej pracy dla ewentualnych niedoróbek.
Wykonywanie zabezpieczenia antykorozyjnego na gotowe ogniska rdzy jest wyrzucaniem kasy w błoto.

też myslę, że to nie ma sensu, bo przy starych autach rdza jest na bank i zabezpieczenie nic nie da.

Dowiedziałem się o ceny i wygląda to tak. Dwa tys zł na usunięcie rdzy (mycie, weryfikacja, usuwanie mechaniczne i chemiczne) + tysiąc za zabezpieczenie. Jeśli ktoś decyduje się na komplet czyli czyszczenie+zabezpieczenie to otrzymuje dwu letnią gwarancję. Warunkiem do poddania samochodu takim zabiegom jest brak widocznych oznak korozji tzn. jak ktoś ma zjedzone progi czy duże ubytki.

Hołowczyc wrote:

Na wiosnę chciałbym zrobić zabezpieczenie antykorozyjne podwozia mojego samochodu. Znajomy blacharz mówił mi, że teraz zabezpieczenia robi się trochę inaczej jak kiedyś i w dużej mierze zależy to od modelu samochodu (różne rodzaje zwieszeń itp). Mój samochód to Fiat Brava. Macie może jakieś sugestie ? możecie polecić konkretne specyfiki ?

Zależy ile chciałbyś na takie zabezpieczenie wydać. Ja zdecydowałem się robotę w warsztacie. Zapłaciłem ponad 1 tys. zł, ale widząc efekt końcowy wydanej kasy nie żałuję.

Zależy ile chciałbyś na takie zabezpieczenie wydać. Ja zdecydowałem się robotę w warsztacie. Zapłaciłem ponad 1 tys. zł, ale widząc efekt końcowy wydanej kasy nie żałuję.

a ilu letni jest twój samochód? Dużo osób uważa, że jak auto stare, to nie opłaca się w to bawić. Miałeś usuwaną rdzę z podwozia?

Rząd planuje polowanie na stare samochody więc pewnie niedługo będzie można się cieszyć tym, że się posiada auto.  5-6 letnie samochody nie będą mieć z tym problemów a potem i tak będą musiały być wymienione na nowe więc problem sam zniknie.
Pozostawmy politykę na boku. Zabezpieczenie opłaca antykorozyjne opłaca się wówczas gdy samochodem mamy zamiar jeździć przez najbliższe kilka a nawet kilkanaście lat. Nie ważne czy stary czy młody rdza nie wybiera. Ja wychodzę z założenia, że jak ktoś chce jeździć bez problemów to musi inwestować. Obecnie blacha to najdroższa część samochodu i najtrudniej ją zrobić (najwięcej pracy i nakładów finansowych).

Szkoda gadać z tym  rządem, ciekawe jakie auta będą się zaliczać do starych? Jak ta idiotyczna ustawa wejdzie w życie, to się okaże że 75% Polaków przesiądzie się do komunikacji miejskiej albo na rowery 

Kombatt wrote:

Zależy ile chciałbyś na takie zabezpieczenie wydać. Ja zdecydowałem się robotę w warsztacie. Zapłaciłem ponad 1 tys. zł, ale widząc efekt końcowy wydanej kasy nie żałuję.

a ilu letni jest twój samochód? Dużo osób uważa, że jak auto stare, to nie opłaca się w to bawić. Miałeś usuwaną rdzę z podwozia?

Auto 5-letnie. Początki ognisk korozji były, ale tragedii nie było.