Zarzucanie świec-Tico
Re: Zarzucanie świec-Tico
Pudzian wrote:
Ja kiedyś miałem tak, że pojawił się olej na świecy po stronie rdzenia. Oczyściłem dokładnie, ale za jakis czas znowu to samo. Pojechałem do mechanika, zajrzał i pokazuje mi a na gwincie pełno oleju. Okazało się że świeca padła i padła uszczelka pod pokrywą.
Czekaj, stań. Olej z zewnątrz silnika dostawał Ci się do komory poprzez gniazdo świec ? Gdyby taka sytuacja miała miejsce to praktycznie nie miałbyś kompresji. Na świecach jest gwint drobnozwojny który ma zagwarantować szczelność. Olej ma problem, żeby przeciekać przez zwykły gwint a co dopiero przez taki. Padnięta uszczelka pod klawiaturą (chyba o tym mówimy) i jednocześnie świeca to moim zdaniem przypadek. Chyba, że wyciągając świecę ubrudziłeś ją olejem który naciekł do gniazda. Nie bardzo mogę sobie wyobrazić przeciekania oleju na elektrody bo o tym tu mówimy. Już taki mocno naciągany argument ale większość świec jest pod kątem więc nawet jeśli olej spływałby po gwincie to nie na elektrody ale. Ponadto ciśnienie z komory bez problemu wydmuchałoby taki luźny olej.
Re: Zarzucanie świec-Tico
No właśnie sam chciałbym to wiedzieć? Było to dla mnie nie zrozumiałe, więc zapytałem mechanika jak to możliwe, a ten jak zaczął mi tłumaczyć, to nic nie zrozumiałem. Facet stwierdził, że olej nakapał do środka i tyle. Zgłupiałem normalnie. Problem został naprawiony i teraz jest elegancko i śladów po oleju brak, choć dalej jest to dla mnie wielką niewiadomą
Re: Zarzucanie świec-Tico
Takie objawy miałeś na wszystkich świecach czy tylko na jednej ? Jeśli na wszystkich to samochód teoretycznie nie powinien nawet odpalić. Jeśli jakikolwiek płyn przedostał się pod uszczelkę na świecy (mówię tu o tej podkładce która jest na świecy) a następnie był w stanie spłynąć po gwincie to mieszanka w żaden sposób nie mogła zostać sprężona. Jeśli tego typu zdarzenie miało miejsce na jednaj ze świec to jedynym logicznym wytłumaczeniem jest to, że nie została ona dokręcona. Właściwie to ona musiałaby być tylko włożona. Jeśli coś takiego miało miejsce to świeca powinna zadziałać jak pocisk lub wyskoczyć z gniazda i sobie wesoło podskakiwać. Słyszałem o przypadku kiedy mechanik zapomniał wkręcić świecy (włożył ją ale nie wkręcił), ale praktycznie od razy obczaił sprawę bo coś pod maską zaczęło fukać a silnik pracował tylko na trzech cylindrach.
Re: Zarzucanie świec-Tico
Tylko na jednej, ale chodzi o to że świeca była dokręcona, bo sam ją wykręcałem żeby oczyścić i wkręciłem ponownie. Kilka dni później znowu była w oleju to pojechałem do mechanika, a ten normalnie ja odkręcił i mi pokazywał olej na gwincie. Nic z tego nie rozumiem , facet mówił, że tak się czasem dzieje i olej może spłynąć
Re: Zarzucanie świec-Tico
Może chodziło mu o to, że świece zanieczyścił olej od wewnątrz a Ty go źle zrozumiałeś. Gdyby olej spływał po gwincie od zewnętrznej strony, to przy gęstości oleju ta czynność nie nazywała by się wykręcaniem świecy ale łowieniem. A tak z ciekawości zapytam. Jak wykręcałeś tą "uszkodzoną" świecę to oba była bardzo ubrudzona olejem ?. Chodzi mi o olej na izolatorze w tej części gdzie jest sześciokąt pod klucz. Pierwszy raz o takiej akcji słyszę a przyznam, że lubię kolekcjonować takie smaczki.