Do mnie Merce nigdy nie przemawiały, samochody, które zdobyły etykietę aut luksusowych ale  w ostatnich latach było tyle niedoróbek, że trudno myśleć o tej marce w takich kategoriach.  Auto za 100tyś, które ma równie dużo wad jak zalet to dla mnie przesada.

No fakt, trochę tego było ale jakoś nie widać, żeby to się odbiło na sprzedaży, swoją drogą to śmieszy mnie to w jaki sposób Mercedes reklamował swoje auto- drapieżny samochód dla młodych. Ciekaw jestem kogo z tych młodych będzie stać na auto z 100tyś?

Jak dla mnie ten samochód to nic wielkiego. W porównaniu z pierwszymi modelami A klasy postęp jest ogromny ale nic poza tym. Miałem okazję zobaczyć ten samochód na żywo (żeby nie było, nie jeździłem nim tylko oglądałem) i bardzo mnie on rozczarował. Po obejrzeniu tych wszystkich testów, folderów i reklam myślałem, że jak go zobaczę to odejdę od zmysłów a w rzeczywistości zobaczyłem normalny samochód. Faktem jest, że fura działa na wyobraźnię ale 100 tys zł daje zdecydowanie większe możliwości.

Mercedes się ceni, albo może należałoby powiedzieć, że przecenia, bo poza urzekającym wyglądem to auto jak każde inne i nie pozbawione wad.

Takie pieniądze to chyba lekka przesada. Nie znam Mercedesa produkowanego po 2000 roku który nie miałby jakiś mechanicznych problemów. W dużej mierze wynika to z faktu stosowania wielu nowinek technicznych ale też z tego, że Mercedes odcina kupony od modelu 124 itd. Może faktycznie ten model wyznaczy nowy kierunek Mercedesa i trzeba będzie odszczekać to co tu piszemy ale jak na razie nie zapowiada się hit sprzedaży.