Śruby trzymające tarcze hamulcowe ?
Śruby trzymające tarcze hamulcowe ?
Mam taki problem: zerwałem torxy śrub trzymających tarcze hamulcowe (właściwie to nie ja ale mniejsza o to), w sklepie nie mają takich śrub. Szukam zamienników. Wiecie może w jakich samochodach stosowano podobne rozwiązanie ? Moje auto to Scenic silnik 2.0 8V
Re: Śruby trzymające tarcze hamulcowe ?
Facet w sklepie twierdził, że podobne śruby były stosowane np. w Maluchach. Na miejscu ich nie miał i z tego co zrozumiałem mieć nie będzie bo nie schodzą. Z tą Panda to dobry trop bo jest to stosunkowo nowe auto więc może coś sklepie coś będzie.
Re: Śruby trzymające tarcze hamulcowe ?
Śruby te nie są niezbędne, nie zawracał bym sobie tym zbytnio głowy. Po dokręceniu koła tarcza jest ustalona przez śruby kół. Te małe śrubki są praktycznie tylko po to żeby było łatwiej założyć koło - żeby otwory w tarczy pokrywały się z otworami w piaście. Przy zakupie tarcz hamulcowych dobry producent daje takie śruby w komplecie z tarczami. Ale w ASO nie powinny kosztować majątku jak Ci na tych śrubach bardzo zależy. Gdybyś był z moich okolić to pewnie gdzieś się walają takie po pudełkach w moim serwisie.
Re: Śruby trzymające tarcze hamulcowe ?
Zdaję sobie sprawę do czego służą te śruby. Wkurza mnie tylko ich brak. Nie wiem czy jest to kwestia estetyki czy przekonania, że fabryka nie może się mylić i jeśli były tam śruby to one muszą tam być- takie zboczenie. Do serwisu z tym nie pojadę bo tam straszne głąby. W tej chwili użyłem zwykłych ampuli i jest gitara ale chciałem oryginał albo coś koło oryginału.
Re: Śruby trzymające tarcze hamulcowe ?
Mam zamontowałem i mogę spać spokojnie. Zapłaciłem co prawda 20zł ale od razu mi lepiej . W sumie śmieszna sprawa ale lekko ułatwia życie. Mam nowe tarcze i trochę jest zabawy bo jak zdejmę zacisk to spadają. Teraz kiedy są przekręcone jest lepiej.
Re: Śruby trzymające tarcze hamulcowe ?
Prześledź historię moich wpisów. Dowiesz się z niej, że mam problem z hamulcami, a konkretnie rzeczy ujmując z tarczami hamulcowymi. Trochę z lenistwa, trochę z braku czasu oddawałem do tej pory samochód mechanikom i źle się to dla mnie skończyło. Raz to były zerwane śruby, raz zapłaciłem z usługę której nie było, innym razem mechanik zrobił sobie z mojego samochodu taksówkę. Teraz wziąłem się za to sam i próbuję ogarnąć ten bałagan.