- Index
- » Users
- » Piotrek
- » Profile
Posts
jakby było ognisko rdzy i wypychało do góry lakier to byś czuł że są zgrubienia czy bąble. Skoro odchodzi bezbarwny lakier a pod nim jest gładka powierzchnia to nie ma tu mowy o rdzy. Nastąpiło normalne uszkodzeni zewn warstwy lakieru i tyle, jak miałeś wcześniej popękany to wizyta na myjni mogła to tylko pogorszyć. Jak miejsca sa nie duże to lakiernik powinien zastosować specjalną zaprawkę aby zabezpieczyć miejsce.
No to faktycznie ciekawa historia, ja to bym sobie raczej głowy nie zawracał bo na mój gust z pochłaniaczem wszystko w porządku, zresztą niektórzy jeżdżą bez i tez gra.
A po wymontowaniu zaworu nie pojawia ci się kontrolka check engine?
Moze masz pękniętą obudowę? Najczęściej problemem jest uszkodzenie gąbki, która zapobiega wydostawaniu się węgla aktywnego ale to nie jest żadna filozofia żeby sobie taką gąbkę dociąć i włożyć, nie wiem co miałoby jeszcze wizualnie świadczyć że pochłaniacz do wymiany. Ale to cały pochłaniacz? Wężyki też?
Witaj, gratuluję prawka! Jesli chodzi o Fiestę to jeśli stan techniczny jest dobry, byłeś u mechanika i nie miał żadnych zastrzeżeń to kupuj, uważam że jak na początek fajny samochód. Silnik tez dość mocny jak na ten model, więc powinna nieźle śmigać
Faktycznie dziwne określenie, ale jak popatrzysz na instrukcję to pod tą nazwą widnieją klocki hamulcowe, tak więc są do wymiany, albo może być tarcza klocka jakaś zasyfiona czy zatłuszczona.
"Czego się wystrzegać?" - najlepiej całej elektryki A tak na poważnie, to w dobie dzisiejszej motoryzacji trudno kupić auto pozbawione elektronicznych gadżetów, oczywiście chodzi mi tu o auta z wyższej półki. Jak masz obawy, to radze wybrać starego merca, aut doskonałych niestety nie ma , a im więcej elektrycznych guziczków tym większe prawdopodobieństwo, że cos się posypie.
Rumuńskie auta raczej u nas ciężko sie przyjmują, cena faktycznie robi wrażenie ale co za nia dostajesz to inna bajka. Był ostatnio artykuł w Auto świat na temat tych aut i nie wypadły źle, bardzo chwalono mocne zawieszenie, co jest wielkim plusem. Gorzej jest z jakością materiałów wnętrza, ale można z tym żyć. Spalanie nie jest jakoś powalające, niby silnik mały ale średnio wychodzi 6.5l/100km.
dokładnie, w pełni się z kolega zgadzam, o takich rzeczach żaden sprzedawca głosno nie powie zeby nie stracic klienta, ale kazdy powinien przed zakupem poczytac troche i dowiedzieć sie jakie sa róznice w pracy diesla i benzyny. Niektórzy kupuja diesle bo myslą, ze jedyna róznica to oszczędność w spalaniu.
przesadzać nie ma co ale co do tego ze jak się dieslem robi 4km dziennie i silnik sie nie rozgrzewa i tak dzień po dniu to po roku naprawde można miec problemy. Przecież każdy diesel wymaga dużego ciśnienia i wysokiej temperatury do spalenia w całości ciężkiej ropy, a taka krótka jazda mu nie służy. Słuszałaem już wiele opinii gdzie ktos kupował diesla od kobiety, co mało jeździła bo tylko do sklepu albo do przedszkola dzieci zabrać i niby auto jak nowe, a miało problemy z zapalaniem, silnik nie pracował jak należy, a wszystko dlatego ze auto więcej stało niż jeździło.
- Index
- » Users
- » Piotrek
- » Profile