- Index
- » Users
- » Artur
- » Profile
Posts
W tym konkretnym egzemplarzu gaz jest już zamontowany więc sprawa raczej zamknięta. W trasy też jeździć nim nie zamierzam. Właściwie byłoby to auto na dojazdy po mieście dla jednej osoby. Zobaczymy w piątek jak sprawa się rozwinie.
Tak na marginesie. Jeśli ktoś z Twojego otoczenia ma takie auto to może orientujesz się jak wygląda kwestia ceny części i serwisu ?
Sytuacja jest dość nietypowa i wizyta na stacji czy u mechanika to jest kwestia drugorzędna. Chodzi o to, że chciałbym ocenić czy jest w ogóle sens interesować się tym konkretnym egzemplarzem. Sam chciałbym wstępnie zweryfikować stan auta, tak, żeby oględziny mechanika i wizyta na stacji były tylko. Czytałem, że na LPG ten samochód dużo traci a zawieszenie nie należy do najtrwalszych. Poza tymi "usterkami" auto-wzór.
Jak kupiłem swoje A4 to mechanik powiedział mi coś takiego "w starym Audi jest dobre to, że nawet jak się coś wytrze, przetrze, uszkodzi to pracuje. W Renówce komputer nie pozwoliłby na dalszą pracę a w Fordzie jedna awaria pociągnęłaby za sobą inne.." Na Audi jest duże branie i nawet z dużym przebiegiem te auta cieszą się zainteresowaniem. Nie słuchaj sprzedającego tylko uważnie przyjrzyj się autu. Taka moja rada.
Ja też bardzo dużo dobrego słyszałem na temat serwisu Toyoty ale to też zależy od ludzi pracujących w danym serwisie. Mój kolega od lat jeździ Toyotą Corollą. Jakiś 3 lata temu w okolicy otworzyli nowy serwis. Reklamowali się wtedy, że najniższe ceny, profesjonalnie i w ogóle światowo. Z usług poprzedniego salony kolega był bardzo ale to bardzo zadowolony. Niestety pech chciał, że przytrafiła mu się awaria a w "jego" salonie były potworne kolejki a w dodatku musiałby jechać na holu przez całe miastu. Zaryzykował i pojechał do tego nowego. Jak go pytałem o wrażenia to stwierdził tylko, że jeśli wszedłby do tego salonu jako potencjalny klient i został tak potraktowany to Toyotą nie jeździłby nigdy.
No dzięki. Mam nadzieje, że to czarnowidztwo nie będzie miało odzwierciedlenia w moim przypadku. Jak na razie jestem bardzo ale to bardzo zadowolony. Udało mi się nawet mi się przetestować napęd 4x4. Bałem się jak diabli, żeby czegoś nie uszkodzić ale mechanik mnie uspokoił, że to nie chińska porcelana. Bardziej w pióro dostaje na szosie niż przy takim lekki buksowaniu.
Gwarancje i naprawy gwarancyjne to temat rzeka i można lać wodę ile wlezie. Na temat wszystkich salonów i dealerów w Polsce wypowiadać się nie mogę z oczywistych względów ale moje doświadczenia wskazują, że najważniejszym czynnikiem w przypadku gwarancji jest czynnik ludzki, tak jak kolega wcześniej zauważył. O ile wiem to ASO nie jest tym samym co producent choć często jest tak postrzegane. ASO to prywatna firma, która na mocy umowy świadczy usługi w imieniu producenta. Zatem w to jak klient jest traktowany w dużej mierze zależy od podejścia i polityki konkretnej firmy. Zatem dwa różne salony firmowe, mogą diametralnie różnie patrzeć na daną sprawę.
P.S. Przepraszam za uogólnienia. Chyba rozumiecie o co mi chodzi ?
Mój znajomy zakupił sobie sprzęt za ciężkie pieniądze. Po pół roku sprzęt zaczął wariować. Przyjechał serwis i stwierdzili, że usterka jest bardzo poważna i na miejscu nic się zrobić nie da. Gość na własny koszt odstawił sprzęt do serwisu. Po dwóch dniach otrzymał telefon, że w pompie wtryskowej znaleziono rdzę i gwarancja została anulowana. Nowa pompa to wydatek ponad 10tys zł. Gość płacze i płaci. Żeby było śmieszniej serwis doliczył również koszty diagnostyki i naprawy bo w przypadku braku gwarancji tego typy czynności są płatne. Całkowity koszt naprawy to coś około 20tys zł, a półtora roku gwarancji poszło się je....
Tak czy siak temat jest już zamknięty. Samochód stoi w garażu. Przednią szybę na swój koszt wymienił sprzedający (szczęśliwym dla mnie trafem w trakcie negocjacji gość nadział się na drogówkę). Szyba jest oryginał i montowana była w ASO. Dzięki serwisantowi udało mi się nawet wynegocjować jeszcze dwie stówki. Z oponami też miałem farta bo gość dodał mi prawie nowe zimówki a letnie kupiłem po okazyjnej ceni od kumpla bo jego firma czyści magazyn przed sezonem. Teraz tylko Audi do ludzi i jestem gość
Samochód jest z 2004 roku. Nie straszcie mnie tymi kosztami bo gotowy jestem się rozmyślić. Mój mechanik stwierdził, że każde auto produkowane po 2000 roku będzie drogie w naprawie. Jedyny problem jaki on widzi to napęd 4x4, który jest najdroższy w naprawie, najdelikatniejszy w eksploatacji a do tego zupełnie zbędny.
- Index
- » Users
- » Artur
- » Profile