U mnie sprawa wygląda trochę inaczej bo ja kupiłem dobre opony ale po dużym rabacie. Według zapewnień sprzedającego nie był to żaden odrzut czy jakaś wadliwa seria. Tanie opon mogą mieć tego typu problemy ale nie Michelin. Nawet Sava czy wyśmiana w Polsce Dębica zużywa się równomiernie. Sprawdziłem ciśnienie i w każdej oponie miałem około 1,75 wyczytałem, że powinienem mieć powyżej 2.0. Pytałem człowieka, który mi te opony sprzedał i stwierdził, że różnica jest niewielka i takich sytuacji być nie powinno (nie w takiej skali).

Zbieżność jest ok i została sprawdzona na dwóch niezależnych stacjach diagnostycznych oraz przez mechanika i w ASO. Podobnie rzecz ma się z zawieszeniem. W ASO zaproponowali mi doważanie ale jak stwierdził sam kierownik, szansa na to, że coś się zmieni jest bardzo mała.

Widzę, że temat opon na forum się rozrasta więc i ja dorzucę mój problem. Kupiłem przez znajomego komplet opon Michelin. W sumie były tanie więc się zdecydowałem. Niedawno zauważyłem, że je troszkę tnie na zewnętrznej stronie. Podjechałem do mechanika który zbadał temat i stwierdził, że jego zdaniem wszystko jest ok. Nie mam powodów, żeby mu nie ufać ale podjechałem na diagnostykę. Na diagnostyce okazało się, że wszytko jest bardzo dobrze. Pytałem nawet w ASO ale oni nie byli mi w stanie nić pomóc. Zaczynam myśleć, że to opony są felerne ale nie mam na to dowodów. Spotkaliście się z takim problemem.

W temacie odnośnie Fiata 500L już o tym pisałem ale tu też pasuje jak ulał. Polacy mają straszne kompleksy i choćby to auto było najlepsze na świecie to i tak go nie kupią, bo dziennikarzyna jeden z drugim stwierdzi, że BMW lepsze. W naszym kraju Polonez to oznaka biedy. Pamiętam jak jeszcze po naszych drogach jeździły Polonezy to właściciel byle Golfiny z początku lat 80 i przebiegiem blisko 300tys km czuł się lepszy.

W tym co piszesz jest dużo racji. Boję się tylko, że nasi rodzimi dziennikarze będą wieszać psy na Fiacie, jak to zresztą mają w zwyczaju i zamiast sukcesu będzie kolejny niewypał. Panda która jest przyzwoitym samochodem nie doczekała się chyba, żadnego przychylnego artykułu. Ten samochód był produkowany w Polsce i kilka tysięcy rodaków znajdowało zatrudnienie. Nasi "spece" mają to w dupie bo im tak nakazuje rzetelność dziennikarstwa. Wystarczy obejrzeć Top Gear i nie ma się wątpliwości, że Ci ludzi wspierają lokalny przemysł. Faktem jest, że śmieją się ze swoich produkcji ale też nie pozostawiają suchej nitki na Niemcach czy Japończykach. O autach Francuskich czy Włoskich to nawet nie wspomnę bo czasem aż głupi oglądać jak drą łacha z Renaulta czy Alfy.

Chodzi mi o to, że te samochodu są według mnie praktycznie identyczne. Za Mini stoi BMW i legenda Mini Coopera. O pierwszym Fiacie 500 nikt w Polsce nie pamięta. Trochę mnie boli, że Fiat się trochę podłożył i 500L będzie uchodziło za substytut Mini, taka wersja dla ubogich.

Może masz i rację ale ja pamiętam jeszcze czasu kiedy Fiat robił fajne samochody a teraz tylko takie upchajdziury wypuszcza. Czasem oglądam zdjęcia starych Fiatów i wydaje mi się, że to zupełnie inna firma. Nawet poczciwy Maluch to była swego rodzaju rewolucja. Smutne to ale chyba nieuniknione.

Chyba najciekawszy SUV/ Crossover jaki do tej pory został wypuszczony na rynek. 550km robi wrażenie, jak dołożyć do tego niebanalny wygląd to jest to fura marzeń. Niestety tylko marzeń bo w wersji podstawowej  500 000 euro 

Nie wiem czy znacie więc postanowiłem wrzucić zajawkę. Ja dla mnie ten samochód to popłuczyny po modzie na Crossovery, taka kopia Mini i próba stworzenia konkurencji dla Juke. Trochę to smutne, że teraz samochodu nie powstają, bo jakiś inżynier-wizjoner ma pomysł ale po to, żeby zapchać dziurę w ofercie.
Zapraszam do dyskusji.

A może jest tak, że ci co kupili boją się mówić źle o tym aucie bo rynek zbytu jest niewielki. Auto na rynku jest od 2001 więc jest stosunkowo świeże. W Polsce dwunastoletni samochód to prawie nówka. Rzucone było hasło Multipla. Moim zdaniem te auta podzielą los włoskiego minivana. Jedni będą ja kochać inni nienawidzić. Tych samochodów nie kupuje się ot tak sobie. Idziesz po ulicy i wpadasz na pomysł kupie Multiplę albo Mini One, to nie Golf, Passat czy A4. Te auta kupuje się z jakiegoś konkretnego powodu a potem cierpi, płacze ale kocha.