W tej chwili ten samochód zacząłem traktować jak swój własny i zająłem się poszukiwaniami tej linki. Byłem w firmie którą polecił mi znajomy. Jestem bardzo zadowolony bo za jedną linkę policzyli mi 65zł. Ogólnie całość wygląda bardzo profesjonalnie. Linkę robił mi taki młody chłopaczyna. Widać, że gość jest kumaty. Jak z nim rozmawiałem, to mówił, że szef bardzo krzywo patrzy na udzielanie gwarancji ale jak się coś zepsuje albo nie będzie pasować to można do nich śmiało przyjechać to poprawią albo wymienią. Bez problemu wystawili mi fakturę więc mam dowód zakupu. Zobaczymy jak to będzie chodzić.

O ile wiem to, żadna z firm nie udziela gwarancji na swój produkt. Jak dzwoniliśmy to w jednej z firm powiedziano nam, że według nich jest to element eksploatacyjny a takie z definicji nie są objęte gwarancją. W jednej chłopaczyna nie wiedział co powiedzieć (chyba jakiś praktykant). Najlepszy był pan który zaczął krzyczeć przez telefon, że po gwarancję to do sklepu i żebyśmy do niego nie dzwonili i dupy mu nie zawracali. Kolega dał mi namiar na firmę. Gwarancji co prawda nie dają ale jak się coś posypie to można do nich podjechać i się dogadać.

To, że model jest stary to żaden problem, chodzi o to, że jest bardzo rzadki. Popytałem o ten model w różnych miejscach i mało kto o nim w ogóle słyszał. Trochę mi zależy, żeby produkt był najwyższej jakości bo planuję odkupić ten samochód. ASO ma w "d" bo na tym samochodzie nic nie zarobi albo zarobi mało.

Ja nigdy nie dorabiałem linki do hamulca ale miałem okazję dorabiać linkę napędową. W sklepie taka linka kosztowała 50zł, niestety oryginał nie jest już dostępny bo modle nie jest produkowany kilkanaście lat. Podjechałem do faceta który zajmuje się dorabianiem. Gość wyczuł temat i za linkę policzył mi 90zł. Linka nie wytrzymała nawet sezonu. Za czteropak Perły kupiłem linkę z rozbiórki, która chodzi już 4 lata. Mając takie doświadczenia sami rozumiecie moje obawy.

Mój znajomy sprawił sobie Citroena AX 4x4. Pojechał na przegląd i okazało się, że nie ma ręcznego. Rozebrał całość i stwierdził, że linka kwalifikuje się do wymiany. Linka ze zwykłego AX nie pasuje bo jest most. W okolicznych sklepach nikt nie ma takiej linki. W ASO stwierdzili, że oni się to nie bawią bo za mało na tym zarabiają. W jednym sklepie zaproponowali mu linkę za 105zł sztuka a tam idzie dwie. W innym sklepie koleżka zaproponował dorobienie linki. Zastanawiam się jednak jak jest w jakością i wytrzymałością takich dorabianych linek.

Już wiem co było przyczyną. W ASO od razu wymienili czujnik położenia wału i problem zniknął. Czasami lepiej wydać trochę więcej i pojechać do specjalisty. Wizyta w salonie firmowym jest trochę droższa ale można zaoszczędzić dużo nerwów.

EGR przeczyszczony a błąd nadal wyskakuje. Na dniach mam zamiar zaprowadzić samochód do ASO albo jakiegoś innego mechanika bo ten chce wymienić EGR choć go przeczyścił i sam twierdzi, że jest ok. Na innych forach czytałem, że takie objawy dałaby też uszkodzona pompa wtryskowa. To prawda ?

Na kompie nic nie wyszło. Mechanik rozkłada bezsilnie ręce i chce wymieniać na chybił trafił. Na początek chce czyścić EGR (bo to najłatwiej). Jak to nie pomoże to będzie go dławił. Zobaczymy co wyjdzie. Mam nadzieję, że to nie turbina bo to są straszne koszty.

Sytuacja jest tego typu, że po wymianie oleju nagle pojawia mi się komunikat o błędzie, a samochód traci moc. Nie ma innych objawów oprócz tego nieszczęsnego komunikatu i spadku mocy. Pytanie do Was: co to może być?

U mnie słońce i czas załatwiły sprawę. Trochę mnie temat wciągnął i poczytałem w necie o pochłaniaczach wilgoci. Rynek wydaje się być duży i chłonny bo produktów jest masa. Szkoda tylko, że większość z tych preparatów i urządzeń nie działa albo działa bardzo słabo- takie są opinie użytkowników.