Nie ma znaczenia czy ma fakturę z warsztatu, bo warsztat problem nie jest. Warsztat mógłby pozwać tylko z powodu nierzetelnego badania technicznego i narażenia na koszty.

Jeśli kupił auto to musi mieć umowę kupna sprzedaży i tyle wystarczy aby skierować sprawę do sądu. Kupujący pozywa sprzedającego o zatajenie wad samochodu a nie warsztat że tego nie wykrył.

Mam nadzieję że wszystko jasne.

Witam. Sprawa wygląda tak że możesz dochodzić swoich praw na drodze sądowej na podstawie przepisów kodeksu cywilnego o wadach ukrytych.

Art. 556.
§ 1. Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym (rękojmia za wady fizyczne).

§ 2. Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana stanowi własność osoby trzeciej albo jeżeli jest obciążona prawem osoby trzeciej; w razie sprzedaży praw sprzedawca jest odpowiedzialny także za istnienie praw (rękojmia za wady prawne).

Art. 557.
§ 1. Sprzedawca jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, jeżeli kupujący wiedział o wadzie w chwili zawarcia umowy.

§ 2. Gdy przedmiotem sprzedaży są rzeczy oznaczone tylko co do gatunku albo rzeczy mające powstać w przyszłości, sprzedawca jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, jeżeli kupujący wiedział o wadzie w chwili wydania rzeczy.

Art. 558.
§ 1. Strony mogą odpowiedzialność z tytułu rękojmi rozszerzyć, ograniczyć lub wyłączyć. Jednakże w umowach z udziałem konsumentów ograniczenie lub wyłączenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest dopuszczalne tylko w wypadkach określonych w przepisach szczególnych.

§ 2. Wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest bezskuteczne, jeżeli sprzedawca zataił podstępnie wadę przed kupującym.

Art. 563 k.c. mówi że o należy zawiadomić sprzedającego o wykryciu wady w przeciągu miesiąca od daty sprzedaży. Jednakże jeśli upłynął już miesiąc od daty zakupu nie stoisz na straconej pozycji gdyż jeśli udowodnisz że sprzedawca zataił informację o wadzie (co w tym wypadku jest proste), możesz dochodzić swoich praw nawet do roku.

Art. 568. § 1. Uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne wygasają po upływie roku, a gdy chodzi o wady budynku - po upływie lat trzech, licząc od dnia, kiedy rzecz została kupującemu wydana.

Tak więc nic straconego nawet pomimo zagubienia faktury z warsztatu.

Pozdrawiam

Tutaj jeszcze możesz się dowiedzieć jakie jeszcze informacje znajdują się na oponach.

http://www.oponeo.pl/artykul/data-produkcji-opony-i-inne-oznaczenia-opon

Data produkcji opony zakodowana jest w tak zwanym numerze DOT. Numer ten składa się z 12 znaków (litery i cyfry) a cztery ostatnie cyfry w tym ciągu są datą produkcji.
Dwie pierwsze cyfry to tydzień a dwie kolejne to rok produkcji. Czyli jeśli cztery ostatnie cyfry to 2513, wiemy że opona została wyprodukowana w 25-tym tygodniu 2013r.
Numer DOT zawsze znajdziemy na bocznej ściance opony.

Co do terminu ważności to opony nie są towarem łatwo psującym się więc takiej daty ważności nie posiadają.
Co ciekawe, za oponę NOWĄ uważa się oponę maksymalnie 5-cio letnią, która była składowana i przechowywana w odpowiednich warunkach. Tak więc nawet 5-cio letnią oponę można bez obaw kupić i użytkować w pełnym zakresie bez obaw o utratę właściwości trakcyjnych.

Na twoim miejscu bardziej bym zwrócił uwagą czy opony, które masz zamiar kupić były odpowiednio przechowywane. Jeśli opony są trzymane na zewnątrz to od razu odpuść tego sprzedawcę. Nawet zadaszenie nie pomaga.

Opony powinny być przechowywane w zamkniętym pomieszczeniu z dala od grzejników i w temperaturze pomiędzy 8-20 stopniami Celsjusza. Pomieszczenie powinno też być wentylowane i raczej z małym naświetleniem.

Mam nadzieję że pomogłem.

Podobno wszystko ma swój urok. Czy białe będą pasować do twojego samochodu to ciężko powiedzieć bo nie dałeś zdjęcia samochodu. Stwierdzenie że białe to wieś tuning jest dużym nadużyciem.
Widziałem gdzieś Land Rovera Discovery w śnieżnej bieli z alusami w takim samym kolorze i z ciemnymi szybami. Wyglądał po prostu zabójczo i nikt nie mówił że to wieś tuning.

Nazwa tematu odpowiednia myślę to dobijam!
W Krakowie mamy szansę dorobić się toru! Może nie toru na miarę F1 ale i to wystarczy w zupełności! Proszę wszystkich którzy czują się Krakusami z jakiegoś powodu o zerknięcie na sprawę i oddanie głosów do Budżetu Obywatelskiego na projekt toru. Głosowanie odbywać się będzie w specjalnych komisjach i przez internet w dniach 27.09-05.10. Trzeba oddać 5 głosów z wartościami 5,4,3,2,1pkt. 5 oczywiście należy przyznać dla toru, resztę na projekty które najmniej zagrażają naszemu najlepiej, chyba że ktoś znajdzie tam coś jeszcze dla siebie, wtedy trudno. Głosy na nasz drugi projekt "Bezpieczeństwo i Rywalizacja" też mile widziane! Proszę BARDZO o pomoc, to wspólna sprawa nas wszystkich, ludzi z benzyną we krwi! Z góry wam wszystkim dziękuję. Tor oczywiście nie tylko motocyklowy, ale i dla samochodów! Potencjalna miejscówka do bokowania i treningów! Więcej szczegółów i informacji na bieżąco:
https://www.facebook.com/events/1549523 ... er_invited
Oto link do artykułu o naszym projekcie na portalu motormania:
http://motormania.com.pl/newsy/kraj/tor ... losowanie/

Tu chodzi o ograniczoną widoczność, która w codziennym użytkowaniu może doprowadzić do tragedii, taki Angol jak przyjedzie na tydzień wakacji to inna bajka, w Anglii takimi samochodami z kierownicą po  lewej stronie też nie można jeździć cały czas a u nas chcą żeby tak było. Zresztą w Anglii jest bardzo wysoka kultura jazdy i nie ma takich cwaniaków jak u nas.

Jak ktoś czyści samochód pod maską to znaczy że próbuje coś ukryć.

Do puki nie zmieni się kultura jazdy w Polsce, dotąd rejestracja samochodów z Anglii nie powinna być dozwolona. I bez tego jest masa osób, które całkowicie ignoruje jakikolwiek przepisy ruchu drogowego i przez to ginie mnóstwo osób. Więc nie potrzeba nam na polskich drogach samochodów w których jest ograniczona widoczność poprzez umieszczenie kierownicy po drugiej stronie. Nie dość że masa kozaków wyprzedza gdzie popadnie to jeszcze będą mieć ograniczoną widoczność.

Po pierwsze, sprawdź sobie czy nie masz zapchanego filtru przeciwpyłkowego.
Po drugie, upewnij się że powietrze do nawiewów jest pobierane z zewnątrz czyli wyłącz cyrkulację powietrza w samochodzie.
Po trzecie, upewnij się czy nie czujesz wewnątrz samochodu zapachu płynu chłodniczego. Jeśli czujesz taki zapach to znaczy że masz wyciek płynu chłodniczego który dostaje się do nawiewów.