No właśnie nie naprawiam jej auta bo się nie chce popsuć.
Inna sprawa że to jak ja jeżdżę czasem jej autem wyłapuje jakieś rzeczy więc żona nie musi się nad tym zastanawiać.
No i to mi w jej aucie fotoradary robią zdjęcia

No właśnie nie zawsze diagnoza jest łatwa do postawienia. Może nie będę tu się rozpisywał i przytaczał technicznych przykładów, ale jeśli nie mam pewności to klient zawsze jest o tym poinformowany i zawsze wytłumaczę mu gdzie leży problem. Zawsze uzgadniam z klientem jakie kroki trzeba podjąć i zawsze zaczynamy od najtańszych rozwiązań. Klient jest też informowany że może pojechać gdzie indziej i zasięgnąć innej opinii.
Nikt nie jest nieomylny i za ewidentne swoje błędy płacę sam i przepraszam klienta nawet za podwykonawców którzy coś sknocili.
Wiele lat pracowałem w autoryzowanych serwisach różnych marek samochodów Opel, BMW, Seat, Hyundai aż do Mercedesa na różnych stanowiskach i w smarach i w krawacie - to nauczyło mnie przede wszystkim ponosić odpowiedzialność za swoje decyzje i jak wg norm Mercedesa traktować klienta

Zakup samochodu to dopiero początek góry lodowej. Najczęściej kupowane są auta do 10tyś zł później do 15tyś zł.
Są to samochody wyeksploatowane kilkunastoletnie. Ludzie mają świadomość że jak kupili samochód za 8 tysięcy to najpoważniejsza naprawa nie powinna kosztować więcej niż 10% wartości pojazdu. I tu się zaczynają schody bo w głupim golfie 4 tdi kompletne sprzęgło kosztuje 2 razy tyle.
Inną sprawą jest że klienci wybierają najtańsze części pochodzenia chińskiego. Błędem mechanika jest to że nie uprzedzi klienta o tym że te części są często gorsze od starych zdemontowanych. Klient wiedząc że ma nowe części które wytrzymują miesiąc obwinia mechanika za jakość jego pracy. Nie  bierze pod uwagę że sam chciał kupić część za śmieszne pieniądze ale też śmiesznej jakości.
Żartując z klientem jeśli chce ode mnie dobrą i tanią cześć odpowiadam mu że musi kupić dwie. Jedną dobrą drugą tanią.
Niestety rzadko zdarzają zię klienci którzy chcą mieć DOBRZE naprawiony samochód.

Temat rzeka.
Mogę mnożyć przykłady do jutra.

Nie dalej jak wczoraj przyjechał do mnie Pan który był zbywany w autoryzowanym serwisie Nissana mając auto na gwarancji.
Nie chcieli mu naprawić samochodu i stwierdzili że musi "sobie sam posmarować" żeby nie skrzypiało.
Wszędzie są ludzie i ludziska... Zgadzam się.
Ale w większości przypadków negatywne opinie nie są obiektywne i wynikają z niewiedzy klienta o tym że pewnych rzeczy nie da się "zrobić na drucik" za 3 zł brutto.

Jakość wykonywanych usług nie ma nic do rzeczy w stosunku do niepotrzebnego przeświadczenia kobiet, że są oszukiwane...

Tak i tworzymy z żoną jakiś tekst żeby kobiety na prawdę wiedziały że są traktowane u nas w sposób poważny.
Muszą mieć pewność że nikt ich nie "naciągnie".
Mamy wiele zadowolonych klientek.

Jeśli faktycznie są jakieś wątpliwości to warto spróbować opinii w innym serwisie - zgadzam się.

Niestety muszę bronic nas facetów i nas mechaników. Nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka. To, ktoś chciał zaoszczędzić i pojechał do kowala zamiast do serwisu to nie znaczy, że każdy mechanik to oszust i złodziej. To tak ja by powiedzieć że każdy rolnik jest niewykształcony.
Co do serwisów w Łodzi to zadzwoń do kolegi Wajc'a  728458423 i powołaj się na Albana z Wrocławia. Nie specjalizuje się w Toyotach ale ręczę za uczciwość. Jesteśmy znajomymi z klimatów 4x4 ale samochód to samochód i zasada działania jest taka sama w każdym.

Co do opinii na forach o mechanikach są bardzo często krzywdzące - sam spotkałem się z komentarzem że "mechanik zły" bo klienta nie było stać na naprawę. Niestety dobre jakościowo części (nie z Chin) i fachowa obsługa musza kosztować.  Zawsze w większości znajdzie się negatywne wpisy w sieci, bo jak ktoś jest z jakiegoś powodu zły to ze zwykłej złości chce komuś dopiec i wypisuje różności na forach czy innych portalach. Rzadko zdarza się, że jeśli ktoś jest dobrze obsłużony to się tym chwali wszędzie gdzie tylko można bo dobra jakość uważana jest za pewnego rodzaju normę. A o tym już się nikt nie rozpisuje.

Pozdrawiam Piotr.

PS. I nie, nie pomyliłem tematu i wypowiadam się świadomie w temacie dla kobiet

Bez stresu, będzie żyć.

Jednoznacznie można odpowiedzieć na to pytanie TYLKO podłączając komputer.