uszczelka musi trzymać, sprawdź gdzie, delikatnie odegnij i posmaruj bezbarwną wazeliną dla poślizgu. często szyba chodzi lepiej jak zamykasz ją od strony pasażera niż kierowcy bo wtedy silniczek chodzi lepiej. przynajmniej u mnie tak jest. radzę zacząć od przesmarowania uszczelek bo z wiekiem często tak się dzieje że blokują szyby

sprawdź gniazdo zasilania przy silniczku bo to jest częsty problem

Hmm a może cięgna od mechanizmu musisz nasmarować?

Hmm a może ten problem powstał w okresie zimowym, kiedy to duże mrozy panują? Bo niestety szyby bez ramek mają ogromny problem właśnie z panującymi mrozami. Drobimy kropel pozostają w rowkach uszczelek i niestety powoduje to uszkodzenie mechanizmów opuszczania szyb. Z tego co tutaj napisałeś wynika, że niestety będziesz miał doczynienie z wymianą całego mechanizmu, bo pewnie tryb, który odpowiada za opuszczanie będzie po prostu przeskakiwał.

Kiedyś miałem podobny problem, co prawda w innym samochodzie ale objawy były podobne. Początkowo szyba się zacinała. Pewnego pięknego dnia stanęła w połowie i nie dało się ani zamknąć ani otworzy bardziej. Rozebrałem cały mechanizm, włącznik, zmieniłem bezpieczniki, miernikiem sprawdziłem przejścia i nic. Mechanik z którym konsultowałem problem stwierdził uszkodzenie silniczka. Nigdzie nie mogłem dostać używanego a nowy to coś ponad 300 zł. Zaryzykowałem i rozebrałem wszystko jeszcze raz. W sklepie motoryzacyjnym zakupiłem preparat do czyszczenia i zabezpieczania styków, do tego WD40, smar. Złożenie i rozłożenie całości zajęło mi kilka ładnych godzin ale się opłacało. U mnie problemem były zaśniedziałe styki. Po przeczyszczeniu wszytko wróciło do normy. Ja zacząłbym właśnie od takich prostych rzeczy bo na wymianę zawsze jest czas.

Dzięki za pomoc, właśnie tak myślę że to mogą być zaśniedziałe styki i chyba bez demolki się nie obejdzie... przyznam jednak, martwi mnie trochę te demontaż no bo jak później nie uda się tego złożyć do kupy?

Mechanik wrote:

Re: E46 - problem z szyba
Dziś 13:18:57

Dzięki za pomoc, właśnie tak myślę że to mogą być zaśniedziałe styki i chyba bez demolki się nie obejdzie... przyznam jednak, martwi mnie trochę te demontaż no bo jak później nie uda się tego złożyć do kupy?

Boisz się za to zabrać czy że się nie uda naprawić ?
Generalnie mechanizm podnoszenia szyb to nic wielkiego ale jeśli masz obawy przed rozbiórka tak prostej rzeczy może lepiej nie bierz się za to samemu. Natomiast jeśli martwi cię problem czy będziesz w stanie zdiagnozować usterkę i samodzielnie ją naprawić to powiem/napiszę Ci jest to dylemat każdego mechanika i niestety z porażką trzeba się liczyć.
Ja zrobiłbym tak: poszukałbym w okolicy (szroty, prywatne osoby, sklepy) mechanizmu. Następnie mając już upatrzoną część zacząłbym rozbierać (zakup wcześniej nie ma sensu bo nie wiadomo co jest uszkodzone).
P.S. Przy demontażu uważaj na plastiki i nie rób nic na siłę. Czasami producent stosuje tak kretyńskie rozwiązania, że bez problemu urwiesz zatrzask a plastiku nie zdejmiesz. Chodzi o to, że trzeba wiedzieć jak daną część zdemontować (taki ukłon w stronę serwisów).