- Index
- » Users
- » Mark
- » Profile
Posts
Dobre auto dla niewymagających. Wyglądem i wnętrzem nie grzeszy ale za niezłe pieniądze możesz mieć przyzwoity samochód. Sam o nim myślałem ale kilka osób mi odradziło a teraz wiem że to było tylko takie gadanie tych co z autem wspólnego nic nie mieli. Kumpel kupił Lacetti z wyprzedaży zeszłorocznych roczników za śmieszne pieniądze, założył sobie gaz i elegancko śmiga. Większych problemów nie miał a jeździ ponad 4 lata. Z tego co wiem to niestety teraz już zaprzestali produkcji, a szkoda. Jak używka w dobrym stanie to warto brać. Bardzo dobrze znosi lpg bo apetyt na paliwo ma to warto pomyśleć nad instalacją.
faktycznie cięzko znaleźć Audi w dobrym stanie i z jako takim przebiegiem. Oglądałem już ze 30 aut, ale prawie wszystkie to złom, albo wymagają jakis napraw. Od wrzesnia zacząłem mocno główkować i postanowiłem trochę kasy dozbierać... Może faktycznie rozejrzę się za Fordem, bo cos mi się widzi, że dobrego Audi, to nie kupię
nie pozostaje nic innego jak tylko wymienić wszystkie uszczelniacze i uszczelkę pod głowicą, nie wiem jak to jest u mitsubishi ale ja miałem opla vectrę i tam był to standardowy problem, także wszystko szło hurtowo
Miałem tylko jedno światło niesprawne, nie jechałem po ciemku zupełnie. Będę się od tego odwoływał bo nie uważam, że to była całkowicie moja wina, znaku nie było więc jak miałem wiedzieć, że jakieś zwierze mi wyskoczy na droge? Poczekam na wezwanie z sądu a jak trzeba to adwokata wynajmę!
No właśnie o to chodzi, że chcieli mi dać ale nie przyjąłem, więc spisali moje dane i powiedzieli że do sądu pójdę. Nie wiem juz sam czy naprawdę dostanę to wezwanie do sądu czy nie. Mandat miałem dostać za to , że światło mijania miałem niesprawne, a już ciemno było i dlatego potrąciłem sarnę. Koleś powiedział, że stworzyłem wielkie zagrożenie dla innych użytkowników dróg i mogłem zabić człowieka. Auto ma rozwalony lewy bok i teraz nie wiem kto będzie za naprawę płacił, bo jak z tych lasów przyczepią się że miałem światło zepsute? Nawet nie wiem skąd ta sarna wybiegła bo w okolicy wcale nie ma takich lasów... Już sam teraz nie wiem czy dobrze zrobiłem że nie przyjąłem tego mandatu... Co o tym wszystkim myslicie?
W sumie to mi do głowy przez to wszystko nie przeszlo. Tylko problem jest taki, że nie wiem gdzie mam się zgłosić, bo lasów tam nie bylo, to było między normalnymi, prywatnymi dodami, a przecież nikt prywatnie sarn nie hoduje...
To jest jakaś specjalna metoda? Jak to robicie?
Witam,
Wracając wczoraj do domu niestety rozbiłem auto. Przygoda o tyle ciekawa, że wyleciała mi sarna. W miejscu, gdzie to się zdarzyło niestety nie było znaku, że uwaga zwierzęta dzikie. Sarna chyba nie żyła już ale wezwałem policję na miejsce. Przyjechali i chcieli mnie ukarać mandatem za to wszystko, miałem dostać 300 zł i 6 punktów. Po prostu zacząlem im się smiać w twarz i zdecydowanie mandatu nie przyjąłem, bo nie było podstaw do tego, że była to moja wina (jechałem może z 40 bo ślisko było) no i sprawa pójdzie do sądu. Uważam, że sprawa jest wygrana, bo niestety znaku nie bylo - poradzcie jakie są Wasze opinie.
ekspert wrote:
a nie byłbym tego taki pewny, słyszałem,że blondynki robią się na brunetki żeby wyglądały na mądrzejsze...
Hah, dobre
Wracając jednak do tematu - dzisiaj mój znajomy, z którym wracaliśmy miał dosyć nieprzyjemny incydent. Kolesiowi z naprzeciwka strzeliła opona, wpadl w poślizg i walnął czołowo w nas. Nikomu nic się nie stało, bo byly male prędkości, jednakże koleś nie chciał się przyznać do winy, więc wezwaliśmy policję, która tego cwaniaczka nieźle ukarala, zabrała mu dowód za stan techniczny i łyse opony, dostał mandat 500 zł i punktów. I to mi się podoba
Ja właśnie chce zakupić taki pokrowiec na auto, ale nie wiem gdzie i za ile są.
- Index
- » Users
- » Mark
- » Profile