Słyszałem o tym od kumpla, ale nie uwierzyłem mu, bo koleś ma wielką fantazję, ale jak i Ty o tym słyszałeś, to może coś takiego faktycznie jest. Sam się zastanawiam gdzie oni to upchali i w ogóle jaki jest sens robienia czegoś takiego? Jak ktoś udaje, że go stać na benzynę i dlatego chowa instalację, to jest to czysta hipokryzja. Przecież jak pojedziesz na stację, to i tak ładujesz gaz, a nie benzynę, to kogo chcesz oszukać? Z drugiej strony, taka instalacja musi być dużo droższa, bo trzeba ją odpowiednio upchać, żeby nie była widoczna, a jak przyjdzie do naprawy, to chyba też dojście utrudnione, alebo trzeba więcej wybebeszać. Nie wiem, ale jakoś to wszystko dziwnie wygląda...

Przyznam bez bicia, że nie do końca wiedziałem o co człowiekowi chodzi. Są ludzie który mają taką fantazję. Znam człowieka który ma gniazdo gazu schowane przy wlewie benzyny, tankuje tylko na małej stacji na uboczu i wszystkim powtarza, że gaz to tylko w kuchence lub w zapalniczce ma. Ja wiem o tym, że jest taka sytuacja bo bardzo dobrze znam gościa który pracuje na tej stacji. Utarło się w naszym kraju, że LPG to paliwo biedoty i gówniarzy więc niektórzy się wstydzą.

nigdy nie słyszałem o takim kamuflażu i jakoś nie chce mi sie w to wierzyć, a jeśli nawet to prawda to trzeba być kompletnym idiotą, żeby coś takiego robić. Śmiech na sali normalnie i żenada straszna.

Ja u siebie w Renaulcie mam holenderską instalację i mechanicy którzy wcześniej "holendra" nie widzieli przyznają, że faktycznie jest ona bardzo estetycznie zamontowana. Żadne przewody, kable itp nie wystają, pochowane są w izolacjach i ukryte. Jeden koleżka był nawet w ciężkim szoku, że komuś chciało się pruć całe wnętrze i przekładać wszystko przez fabryczne kanały. Wlew gazu i wszystkie podzespoły wyciągnięte są na wierzch ale to ze względów serwisowych. Gdyby ktoś miał kaprys i chciało mu się bawić to wystarczy skrócić przewody i już cała instalacja wtapia się w tłum. Miałem już kilka samochodów i niestety widać jest kiedy instalację zakładał polak. Podejrzewam, że na zachodzie nie rozbija się kwestia o wstyd czy też jego brak ale o estetykę.

U mnie w Alfie też wlew gazu był tuż przy korku. Żeby zatankować gaz trzeba było użyć specjalnego adaptera. Wiele samochodów ma takie rozwiązanie. Co do pozostałych komponentów instalacji gazowej to w dużej mierze zależy od fantazji montującego. Czasami jest tak, że po prostu gdzieś jest miejsce i tam się to montuje a ludzie potem dorabiają do tego ideologię i kombinują.

Piszesz, że wiesz kiedy instalację zakładał Polak, ok, ale kto za granicą montuje gaz? Jak byłem we Francji i rozmawiałem na temat gazu, to ludzie nie wiedzieli o czym mówię. To samo w Anglii. Może w Niemczech słyszeli o LPG ale wątpię, ze ktokolwiek montuje. Polska jest gazową potęgą i jedynie Turcja nas wyprzedza w ilości instalacji LPG.

dokładnie, tylko Polska, Turcja i Bułgaria instalują gaz, jak kiedyś kumpel pojechał autem do Szwecji, to tylko benzynę tankował bo gazu nie było, a jak pytał to tylko patrzyli na niego z politowaniem. Ostatnio czytałem artykuł o tym jak to Polacy kochają gaz, myślałem, że padnę, tu nie o miłość chodzi ale o kasę i tyle.

Na zachodzie też montują instalacje LPG. Na pewno jest ich dużo dużo mniej ale są. Ich instalacje są nieco inne i różnią się od naszych pod wieloma względami. Nie wiem czy u nich wymuszają to przepisy czy taki mają kaprys ale ich instalacje dużo bardziej wkomponowują się w samochód. Pod tym względem u nas też dużo zmieniło się na plus ale nadal wiele instalacji zakładanych jest gdzieś w szopach i stodołach. O ile wiem na zachodzi dużo większą popularnością cieszy się CNG które u nas jest rzadkością.