Justy-opinie
Justy-opinie
Szukam obecnie taniej, ekonomicznej i w miarę bezawaryjnej fury na codzienne dojazdy. W oko wpadło mi Subaru Justy II. Miałem okazję przejechać się tym samochodem i jestem pod wielkim wrażeniem. Auto jest bardzo małe i bardzo zwrotne ale w środku jest wystarczająco miejsca, żeby dwie osoby w miarę komfortowo mogły podróżować, nawet na średnich dystansach. Ja tego samochodu niestety nie znam za dobrze więc prosiłbym Was o opinie na jego temat.
Re: Justy-opinie
Auto mało awaryjne, a używkę kupisz dość tanio, ale jeśli chodzi o spalanie to jakiś wodotrysków nie ma. Jak myślisz o jeździe po mieście to przygotuj się na spalanie rzędu 7l, a przy ciężkiej nodze nawet 9l, lepiej wypada w trasie bo jak nie piłujesz za mocno to da się zejść do 5l. Subaru produkuje dobre auta ale niskie spalanie nigdy nie było jego mocną stroną.
Re: Justy-opinie
Napęd jest rozłączany ale co ważne jest on mechaniczny tzn. nie ma tak jakiś sprzęgieł, hydraulicznych cudów,czy elektrycznych zacisków. Co do spalania to facet twierdzi, że na gazie bierze mu 6-7 litrów. Bardzo miło mnie zaskoczył napęd 4x4 bo przejechałem przez błoto i mokry śnieg bez problemu. Ford Focus którym pojechaliśmy, utknął w tym samym miejscu i trzeba go było wypychać.
Re: Justy-opinie
Ten którym ja jeździłem miał naprawdę fajne opony z grubym bieżnikiem. Sprzedający opowiadał, że jak w tym roku zasypało to on właśnie do domu wracał. U niego na wjeździe jest lekko pod górę, Mówił, że jak się zatrzymał to na przednim zderzaku miał zaspę którą pchał jak pług. Opowiadał, że na początku miał stracha czy da rade wjechać pod górę i nie stanie w środku wniesienia. Jak siadł to podobno nawet nie zauważył jak wyjechał na górę.
Re: Justy-opinie
możliwości są na pewno duże, bo jak obejrzałem kilka filmików to byłem pod wrażeniem, choć dużo jest zwykłego zarzynania silnika przez gówniarstwo. Trzeba uważać przy kupowaniu, zeby nie trafić na taki właśnie zajeżdżony egzemplarz, bo z tego co zauważyłem to jest to ulubiony samochód do szpanowania.
Re: Justy-opinie
No niestety spóźniłem się i ta sztuka poszła właśnie do jakiegoś małolata. Podobno już od samego początku zaczął katowanie bo nie rozłączył nawet napędy tylko od razu gaz w podłogę. Przycisk włączający 4WD jest na dźwigni zmiany biegów a na desce rozdzielczej jest kontrolka informująca o włączeniu napędu więc na 100% gówniarz musiał wiedzieć, że samochód ciągnie na wszystkie koła. Szkoda, bo przez takich debili coraz mniej jest fajnych, starych samochodów.