"Stroboskop" w Yarisie
"Stroboskop" w Yarisie
Taki tytuł dałem z premedytacją, żeby zainteresować ale usterka (o ile to jest usterka) jest bardzo przyziemna. Mianowicie, oglądałem dziś fajną Yariskę ale podczas jazdy próbnej, moją uwagę przykuł fakt, iż kierunkowskaz działa tak szybka, że wyprowadza to z równowagi. Nie wiem o co chodzi ale z czymś takim się jeszcze nie spotkałem. Pytanie do Was czym może być spowodowane takie zachowanie kierunkowskazów ?
Re: "Stroboskop" w Yarisie
Dowcip polega na tym, że wszystkie żarówki są ok. W przypadku szybszej pracy kierunkowskazów podstawową sprawą jest sprawdzenie, żarówek. Ponadto musiałaby chyba zostać tylko jedna malusia żaróweczka, żeby wywołać taki efekt, jaki jest w tym samochodzie.
Re: "Stroboskop" w Yarisie
To akurat była maszyna którą chciałem kupić. Trochę boję się kupowania samochodu, który na wstępie ma usterki elektryczne. Z wielu źródeł wiem, że takie cuda nie wróżą nic dobrego. Mechanik mówi, że ciężko jest diagnozować elektrykę w nowych samochodach a w dodatku jest to kosztowe. Jak czytam fora i rozmawiam z ludźmi to mam wrażenie, że czasami taniej wyjdzie kupić samochód z uszkodzonym mechanicznie silnikiem, niż taki z drobną awarią elektryczną.
Re: "Stroboskop" w Yarisie
eee, to żadna awaria, jakby kierunkowskazy nie działały to rozumiem, ale to pierdoła i tyle. Najprawdopodobniej przekaźnik do wymiany albo wilgoć się dostaje. Dużo osób ma tego typu problem, ale można z tym zyć jak nie działa ci na nerwy.
Re: "Stroboskop" w Yarisie
W sumie to znalazłem w tym aucie jeszcze kilka nurtujących mnie usterek elektrycznych, np. radio strasznie trzeszczy, brak podświetlania w środku, zacinający się rozrusznik i migająca kontrolka świateł. Jak gość przystanie na moją cenę to jedziemy do warsztatu na dokładne sprawdzanie auta.