Z tego co czytałem trzeba tam wlewać zimnej wody albo jakiś zamrożony wkład żeby schłodzić powietrze, to jakaś kpina i jak na mój gust taki wynalazek w życiu nie schłodzi ci powietrza.

co za badziewie przecież nawet jak wlejesz lód to po pół godzinie w rozgrzanym aucie wszystko się roztopi i co ma chłodzić? To jakiś poroniony pomysł bo nie da się utrzymać niskiej temperatury w aucie przy upałach 30'C, szkoda twojej kasy.

Teoretycznie patent jest taki, że woda schładza się parując. Teoretycznie ma to sens. Problem w tym, że to nie ta skala, nie to wykonanie  i nie ta technologia. Dobry klimatyzator to wydatek 3tys zł. W mikroskali to nie do zrobienia.

Kolega kiedyś kupił sobie takie cudo na allegro i po dwóch dniach wyrzucił w cholerę. To nic nie warte badziewie na które szkoda kasy.

Teoretycznie to się zgodze ma to sens ale jak sie tak dobrze zastanowić to jak długo mozna utrzymać niska temperaturę wody w aucie gdzie temp jest zawsze dużo wyższa niż na zewnątrz? Przy duzych upałach mamy patelnię i nawet lód z zamrażarki nic nie pomoże. To juz lepiej samemu się tym lodem obłożyć.

Nie do końca o to biega ale mniejsza o to. Montaż takich urządzeń to strata czasu, pieniędzy i nerwów. Dobry klimatyzator to wydatek około 3tys zł. Wydając taką kwotę też trzeba pamiętać o ograniczeniach tego typu urządzeń. Niestety klimatyzacji nic nie zastąpi.

No a o co biega? Przecież właśnie o to że do zbiorniczka nalewa się zimną wodę albo wkłada lodowy wkład czeka chwile aby nasączyły sie odpowiednie elementy i po włączeniu wiatraczek dmucha zimnym powietrzem. Taka jest zasada działania mini klimatyzatora co kupisz za 100zł na allegro, no chyba że mówimy o innym urządzeniu. Jeśli o tym samym to jest to najwiekszy bubel na świecie. Temperaturę w aucie można tez skutecznie obniżyć stosując roletę na tylna szybę albo specjalne folie co odbijają promieniowanie słoneczne.

Jeśli mówimy o "klimatyzatorze" za 100 zł to zgoda ale nie jest to klimatyzator tylko wiatrak. Chodziło mi o urządzenia droższe gdzie obieg cieczy jest zamknięty. Temat jest wałkowany w necie milion razy i rezultat zawsze ten sam: "daj se chłopie spokój !!!"

To już mam jasność. Pytałem o takie urządzenia w sklepie motoryzacyjnym i gość też stwierdził, że to wielka lipa. Podobno lepiej założyć sobie wiatraczek i otworzyć szyby. Już się wyleczyłem. Dziękuję za wpisy.