- Index
- » Users
- » Syfon
- » Profile
Posts
W naszym kraju praktycznie każdy mechanik naprawi Ci Fabie bo każdy ją zna. Części nie są najtańsze ale też do drogich nie należą. Z racji pokrewieństwa z VW jest dużo zamienników. Nie spotkałem się z łańcuchem w Skodzie więc i w tej którą zamierzasz kupić być go nie powinno. A tak gwoli ścisłości łańcuch wymienia się równie często co pasek (może nie aż tak często ale 155 tys to i na łańcuch za dużo).
Rozbierałem kilka zbiorników oraz pomp i nigdzie na taki zawór się nie natknąłem. Nigdy jednak nie grzebałem przewodach doprowadzających. Wiem, że wiele samochodów ma specjalny przycisk który włącza się po kolizji. Bez jego naciśnięcia samochód nie odpali.
Mnie uczyli, że tego typu zawory montuje się w zbiorniku paliwa. W normalnych warunkach paliwo płynie sobie swobodnie. Gdy dojdzie do zderzenia "grzybek" zaworu wpada w otwór i odcina dopływ paliwa. Teraz są czujniki ale jakoś strasznie to ja bym im nie ufał. Mnie chodziło o zwykły mechaniczny zawór który pod wpływem siły bezwładności zamyka kanał dolotowy.
Dziś byłem świadkiem takiej oto sceny. Laska zjeżdżała z góry (dość stroma i długa). W pewnym momencie bardzo mocno nią szarpnęła a samochód zgasł. Jak podeszliśmy do niej to tłumaczyła, że zjeżdżała z góry na sprzęgle i przed samym skrzyżowaniem je puściła. Samochód szarpnął i zgasł. Po zjechaniu (zepchnięciu) na bok próbowała go odpalić ale pokazywał się błąd. Po kilku minutach podeszła i odpaliła bez problemu. Błąd zniknął a samochód chodził normalnie. Jak baba wyjechała na środek skrzyżowania na pisku to zeszło się parę osób i zaczęliśmy dyskutować na ten temat.
I teraz pytanie: orientuje się ktoś może czy w bakach samochodów nadal montowane są "zawory bezwładnościowe" ?
Byłem, widziałem . Jestem w ogromnym szoku. Ogólnie auto bardzo fajne jedyne co mi przeszkadzało to uczucie klaustrofobii jakie w tym samochodzie panuje. Jak stoi się z boku to wnętrze wydaje się takie małe i przytulne ale jak się wsiądzie, to plastiki wydają się przytłaczać. Jak dla mnie auto jest mocno przekombinowane. Praktycznie każdy detal ma jakiegoś, takiego zawijasa. Oglądałem ten samochód z kumplem i on stwierdził, że jak dla niego to jest to Panda co ostro przegięła z syntholem.
Do Multipli to bym tego auta nie porównywał. W przypadku Fiata włosi cisnęli na funkcjonalność i ich mocno poniosło. Jak patrzę na Cuba to mam wrażenie, że ich najpierw poniosło a potem walczyli o funkcjonalność. Kilka razy jeździłem Multiplą i mogę powiedzieć, że jeśli wyglądałby trochę inaczej byłoby to genialne auto, jak oglądam Nissana to nie mam pojęcia co kitajce chcieli osiągnąć. Mam wrażenie, że to taka hipsterska fura.
Siema. Dziś jakiś koleś (prawdopodobnie ulotkarz lub pracownik komisu) przyniósł ulotkę reklamowa do mojej firmy. W ofercie był między innymi właśnie Nissan Cube. Mój szef strasznie zafazował się na to auto. Z tego co widziałem w internecie niewiele ich jeździ po Polsce. Ma ktoś, jakieś bliższe info na temat tej kabin ?
Tak jak pisałem- sobie tego samochodu bym nie kupił ale ogólnie to sprzęt pierwsza klasa. Jako drugi lub trzeci samochód w domu bardzo dobry wybór Dla laski cabrio to strzał w dziesiątkę. Ponadto otwierany dach to +10 to lansu więc...
Jeśli wierzyć właścicielce to jej Beetle był mazany na zamówienie (coś ponad tysiąc euro taka przyjemność). Ten samochód ma duże szanse stać się kultowy jak jego poprzednik. Początkowy szał na ten samochód trochę mnie martwił i myślałem, że będzie tym samochodem jeździć dużo lanserów, że zrobią z tego samochodu takiego Golfa dla kochających inaczej ale jak widzę to ku mojej wielkiej uciesze ten samochód schodzi nieco do podziemia. Gdybym miał komu, to bym kupił takiego Garbusa w wersji cabrio. Normalnie szał.
Ja też na początku proponowałem Żuka ale zostałem zjechany więc odpuściłem. Modnym autem zawsze i wszędzie jest Alfa np. 147 bardzo kobiecą maszyną ale Alfę trzeba kochać żeby nią jeździć, bo podobnie jak kobieta bardzo kapryśna i wymagająca to bestia. Wracając do Beetla to widziałem kiedyś taką maszynę pomalowaną w kwiatki (ale nie takie wiejskie naklejki tylko piękny wzór naniesiony aerografem- delikatny i z gustem. Odjechałem wtedy na maxa na punkcie tego samochodu. Poszliśmy nawet z kumplem do właścicielki tego auta z pytaniem czy można kilka fotem sieknąć. Niestety wbrew mej woli fotki razem z telefonem zmieniły właściciela). Te nowe Skody wcale takie brzydkie nie są. Z tego co patrzyłem to trochę grosza trzeba by dołożyć ale w zamian ma się bardzo świeże auto.
- Index
- » Users
- » Syfon
- » Profile