Ja też sądzę, że mają one przyszłość, tym bardziej że paliwo co raz to bardziej drożeje.

Według mnie to jest przyszłośc, no ale bogaci dalej będą wozić się wypasionymi furami.

W sumie czy to auto przyszłości? Tarudno mi to ocenić, poniewaz wolałbym raczej jeździć czymś benzynowym.

Ostatnio koncepcja ta przyjęła się również w programie jak zostać milionerem. Fajna sprawa ten napęd i pewnie w końcu zrewolucjonizuje nasz kraj.

W chwili obecnej to o żadnej rewolucji mówić nie można ze wzgledu na ceny tych aut. Miało być tak pieknie i wszyscy mieli porzucic swoje benzyniaki i dieselki i przesiąść się do aut elektrycznych a wyszło jak zawsze. Ceny są tak wysokie, że wszystkich odstraszają a do tego doszła uboga liczba punktów w których można doładować auto. Inna kwestia to czas ładowania takiego samochodu, który wynosi dobrych kilka godzin. To są trudności nie do przeskoczenia i jeśli nic się z tym nie uda zrobić to można zapomnieć o jakiejkolwiek rewolucji. Myślę, że minie jeszcze ze 30 lat zanim  coś wymyślą i cena tych aut spadnie do takiego poziomu alby stać na nie było przeciętnego człowieka, a do tego czasu to pewnie zwykłe auta na diesel czy benzynę będą emitowały tak mało zanieczyszczeń, że i tak nikt nie kupi tych na prąd.

Niestety ale ich ceny jak i brak miejsc publicznych, w których można byłoby ładować te auta zdecydowanie spowolnilo ich rozwój.